Chcę rzucić życie gdzieś w kąt, nie zapierdalać pod prąd, zabić ambicje i wybrać opcję życia prostą, iść wydeptaną drogą, bo wielu gdzieś tędy doszło, choć wtedy nie byłbym sobą, zginąłby psychiczny komfort, mniej odpowiedzialności, czasem czuję życia bagaż, kolejne torby na barkach, jak pierdolony tragarz, udźwignę wszystko!
|