Z dnia na dzień, widzimy te same zanudzone twarze. Świat szary, nijaki, spisany na straty. Ludzie pozbawieni radości, bez minimalnego szaleństwa w oczach. Do dziś pamiętam, dobre i złe chwile. Każdy uśmiech na twarzy i każdą łzę, płynącą po policzku. Tak jakby, to właśnie przeznaczenie i los chciały by owe oznaki uczuć, zjawiły się tam.
Przepraszam Cię, że nie miałam szansy do bycia sobą, że nie przepełniało mnie Twoje wyobrażenie o życiu i miłości. Przepraszam jednak i siebie, że doprowadziłam do momentu, kiedy oczy zatrzaśnięte w niebycie ciszy, łzą spłynęły przy drgawkach wskazówek odmieniających sekundy wieczności.
Pamiętam dzień 'Ten dzień", w którym spotkałam Cię poraz pierwszy. Pamiętam go, jakby był on dniem wczorajszym. Stałeś na przystanku, ruszyłam ku Tobie. Gdy szłam, obejrzałam się jeszcze za siebie... Czy to był błąd.? Ułamek sekundy sprawił, że znalazłeś się w moim sercu. / dl
|