Usiadłam i zaczęłam się zastanawiać co tak na prawdę przyniosło mi szczęście w życiu. Jedną myślą jaka przyszła mi do głowy byłeś TY. Twoja osoba, która sprawiała, że jednym uśmiechem, słowem, tonem głosu sprawiałeś, że moje serce biło jak szalone, że oczy przepełniały się łzami szczęścia na Twój widok.. Ale dziś mam oczy pełne smutku, moje serce krwawi a psychika nawaliła. Dziś próbuję żyć bez Ciebie. To taka powolna, bolesna śmierć
|