Ten rozdzierający serce ból, który czujesz, kiedy przez osoby trzecie tracisz Kogoś naprawdę ważnego dla Ciebie, Kogoś, bez kogo nie wyobrażasz sobie świata, czyja obecność jest warunkiem Twojego szczęścia. Kogoś, z kim miałaś nadzieję przyjaźnić się już zawsze. Kogoś, kogo straty balas się bardziej, niż czegokolwiek innego. Kogoś, dzięki komu uwierzyłaś ponownie w przyjaźń. Kogoś szczególnego. Kogoś, kto wydawać by się mogło, czuł tak samo. I świadomość, że już tej osoby nie odzyskasz. W takich momentach jedyne czego potrzebujesz to samotność. I wtedy wydaje Ci się, że tak już będzie zawsze. Że już zawsze będziesz samotna. W końcu ile razy można ponownie zaufać? Ile razy można pozwolić, aby ktoś Cię tak bardzo ranił? Ile bólu można znieść....?
|