Po co się męczyć i tracić zmysły?
Lepiej pożegnać się z klasą
Niż po dniu pretensji, szarpać nerwy
Niszczyć się wzajemnie psychicznie
Od zemsty przez zazdrość do nieszczerych intencji
Wiedziałem że byłaś z innym
Sam nie byłem swięty
Klika tajemnic mieliśmy ze sobą
Miałem świadomość kłamstw
Potrafiłaś udawać i grać
Gdybym pozwolił ci się zniewolić powoli traciłbym twarz
Mówiłaś nie chce cie znać
Rzeczy oddałaś mi w drzwiach
Miałaś do mnie słabość i kryzys w nowym związku
Nowy gość, nowy problem – dyskusję uciąłem w środku
W żaden sposób nie chciałem cie nigdy zranić
Nasz temperament zostawił ślad między słowam
|