|
wieczory na paleniu skuna stały się codziennością, lufki coraz obijają się w torebce, a samarki znajdziesz prawie wszędzie. jutro znów się nastukamy po czym będziemy mieli własny świat który pewnie będzie tym lepszym. rano obudzimy się na jointowym kacu, a rycie bani setami będzie obowiązkiem. nie będziemy już czekać na piątek czy sobotę żeby wyjść i porobić się wódką, która odeszła w zapomnienie. ty nabijesz pajpe i będziemy pierdolić wszystko wkoło. ' why.
|