Nasze stereotypy. Ideały i nadzieje które tworzymy łudząc się, że kiedykolwiek ktoś je odnajdzie. Marzenia, o które potykamy się w wyścigu o lepsze zdobycze moralne. Nie wiemy z czego codziennie zaśmiewamy się do łez. Nie wiemy, co jest powodem naszych smutków. Zakładamy na szyje kolejne pętle niedomówień, głaskamy grzbiet prawdy, ale nie pozwalamy jej przemówić. Zastanawiając się nad tym rozchylam żaluzje. Zakrywam twarz ze wstydu, blaknę, ale już nie krzyczę, ciągnę to wszystko w dół, marznę. Czasami znikam. Czasami umieram. Czasami jestem dobra. Czasami kłamię i kradnę.
|