'jak to w życiu bywa, jest czasami słabo. Niejasności, krzyki, wrzaski stają między mną a Damą. Czasem cisza jest najlepsza żeby szybko to ominąć. Żeby w wirze tym nieładów nie pozwolić nam tak zginąć. Jednak burza jest chwilowa, czasem trzeba tak postąpić. Trzeba dostrzec po niej słońce i te chmury z niej rozstąpić. I nie wart jest wciąż płakać, przecież życie jedno mamy. Mając siebie na tej drodze bez problemu radę damy. I choćby mnie kroili, bili. Żebyśmy to zakończyli. To ja zatkam uszy, oczy. Tylko krzyknę by przestali. Bo choćby długo to robili. To ja będę wciąż w oddali. Tam gdzie Ona stoi, czeka. Będę kroczył wciąż w Jej stronę. Nigdy mnie nie zatrzymali. Bo wciąż szedłem za Nią zawsze. Od początku mego życia. W tej niewiedzy o Niej samej. Przed tym jak wyszła z ukrycia. Lecz gdy oblicze pokazała. Pojawiła się w mojej głowie. Wtedy już dobrze wiedziałem. Co Jej serce do mnie powie :) - for lighter01
|