Nie zapomniałam do dziś. Początkowo nie chciałam tej pamięci, nienawidziłam
jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać, z czasem jednak przyzwyczaiłam
się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam. Ale to wcale nie znaczy, że
przestała boleć. Najbardziej boli przez drobiazgi: gdy dobiegają mnie dźwięki
piosenki, którą razem słuchaliśmy, gdy ktoś wymieni tytuł filmu, o którym
rozmawialiśmy, gdy poczuję zapach perfum, których używał, gdy gdzieś usłyszę
jego imię, wciąż tak bliskie i ukochane.. / izka2609
|