Ile jesteś w stanie dać za to by być na powierzchni, Ile jesteś w stanie zrobić by bliscy nie odeszli, Ile jeszcze fałszywych kwestii, kłamstwa, obłudy, Ile jeszcze złowieszczych wieści w drodze do zguby, Ile jeszcze minie dni byś zrozumiał swoje błędy, Ile prawdy w tobie tkwi i czy na niej zjadłeś zęby, Ile jeszcze zdołasz znieść nieprawdziwych zdań o sobie, I co niesie z sobą treść i czy prawdy zdołasz dowieść. Na co jeszcze musisz przystać, ile na twych dłoniach krwi, Ile jeszcze będzie chwil gdy śmierć zapuka do drzwi, Ile jeszcze będziesz śnił o tym czego mieć nie możesz, Ile jeszcze będziesz pił by się później czuć najgorzej, Ile jeszcze będziesz drwił z ułomności i słabości, Ile musi inny mieć byś mu tego pozazdrościł.
Ile jeszcze będziesz wzbraniał się przed szczęściem które widzisz,
Ile jeszcze będziesz ganiał za tym z czego zwykle szydzisz. Ile jeszcze w tobie dobra, czy nadzieja gdzieś się tli,
Nim odkupisz własne winy, ile jeszcze minie dni ?
|