Niech myślą, że mnie nic nie boli, że nie rodzę w sobie problemów, których nie jestem potem w stanie rozwiązać. Niech wiedzą o mnie tylko tyle, ile chcę im pokazać. A ja nie chcę pokazywać niczego, od dawna nie pokazałam siebie. Nie chcę, żeby ktoś dowiedział się o mnie czegoś więcej, żeby poznał jakiś mój sekret, nie chcę, żeby ktokolwiek czuł, że mnie zna. Nikt mnie nie zna. Nawet ci, z którymi rozmawiam codziennie, z którymi umieram ze śmiechu i przy których jestem dużo bardziej rozpromieniona. Nikt nie wie, co tak naprawdę chcę powiedzieć, od czego uciec i z czym przestać walczyć. Nikt już się nie dowie, nic poza to, co pokazałam. Nigdy więcej zwierzeń i wyznań. Nie czuję się bezpiecznie mówiąc, kiedy milczę też się boję, bo ciszę widać dużo bardziej. Kiedy mówię, nikt nie zastanawia się, co tak naprawdę chcę powiedzieć, ale kiedy milczę, wszyscy chcą wiedzieć dlaczego. Dlaczego nic nie mówię, dlaczego jestem smutna, dlaczego się nie uśmiecham. /black-lips
|