starałam się. starałam się uciec gdzieś, gdzie wspomnienia nie wrócią,żyć na nowo, zmienić się, wydorośleć a nawet zakochać się w kimś innym, kimś stałym i z dziwnym określeniem " normalnym" i jak myślisz co mi się udalo? właśniwie nic. przez ponad cztery miesiące, oszukiwałam się,ze go już nie ma, że zamknełam ten rozdział zatrzaskując drzwi za sobą, ale to on je zamknął i chyba mu za to dziękuje, przecież ta miłość była chora, nawet mam wątpliwości czy ' to ' można byłoby nazwać miłością. to coś co nas trzyłało przy sobie było czyms pojebanym ale lubiłam to nawet nie ja to kochałam, to uzależniło mnie, od niego. od jego słów i widoku. ale musiałam się ogarnać, ale przychodzą takie dni jak ten że brakuje mi go. chociaż tak na prawde nie powinno.. [ kocham_skurwiela ]
|