Życie - dla mnie miłość do niego. Składa się na odwzajemnioną i tą gorszą.. Jasne, jest piękna, bez niej nic nie funkcjonowałoby. I jest zupełnie inaczej mieć tego kogoś. Osobę przy której czujesz sie kimś, każdego dnia daję Ci setki tysiecy powodów by istnieć. Masz świadomość takiego poświęcenia i dla tej osoby oddasz nawet swoją duszę i poświecisz jej każdą sekundę nie patrząc czy warto. Druga jest ta nieodwzajemniona. Już bez oparcia drugiego człowieka. I odechciewa sie wszystkiego. Tak naprawdę nie masz po co żyć, bo dla kogo.? skoro tracisz wiarę we wszystko.. Siebie, przyjaciół.. bo to właśnie on jest najważniejszy.. mimo, że obiecywał, zranił.. dla Ciebie to nieważne. To minęło. Teraz liczy się coś innego. Te uczucie gdy na niego patrzysz, czujesz szczeście i te drugie gdy czujesz cierpienie gdy stoi z osobą na której Ty chciałabyś być miejscu. Ale nadal wierzysz i wszystko mu wybaczysz, bo kochasz go i wiesz, że to się nie zmienii. / zatopionawmarzeniachx33
|