`Biegała przy blasku latarni.. której światło przebijało się bezwolnie przez gęstą tajemniczą mgłę.
W otoczce magii.. pięknej scenerii pachnącego igliwa.. choinek tych takich naturalnych, które mijamy każdego dnia gdzieś na świecie, na których już dawno opadł biały puch.. Bieg był wracającymi myślami o pięknej beztroskiej atmosferze, w której każdy miał czas by przeżywać. Teraz niemym krzykiem walczy by jutro było takie jak kiedyś. Powolne. Miłe. Inne.
|