z każdym dniem czuje w sobie coraz mniej szcześcia i radości, z każdym dniem moja chęć do życia wypala się coraz bardziej, tak bardzo pragne kogoś bliskości - a jej nie dostaje, tak bardzo chce kogoś przytulić albo pocałować - ale nie moge. tak bardzo pragne choć przez chwilę uśmiechnąć się tak szczerze jak kiedyś, jednak nie mam powodu. płacze codziennie po nocach, po cichu żeby nikt nie widział, a czasem już nie mam nawet sił płakać. czuje się odrzucona, nie akceptowana. nie mam z kim porozmawiać gdzie się wypłakać, nie mam osoby która by pomogła albo chociaż wysłuchała. Cholernie mnie boli kiedy tak nagle odchodzi osoba która była dla mnie całym światem i wbija nóż w serce, choć tak bardzo próbuje dojść do porozumienia, kiedy mimo wszelkich starań wszystko i tak rozsypuje się w drobny mak, kiedy usta się śmieją a oczy prawie płaczą. Najgorszym uczuciem jest SAMOTNOŚĆ. najgorzej być NIESZCZĘŚLIWYM .... /podobnodziwka
|