Ponoć nie jestem obojętny, ponoć powiedz mi to wtedy, gdy uścisk znów damy dłonią, albo gdy będzie Ci zimno i wtulisz we mnie się, zmierz mi wtedy puls, ciśnienie a będzie źle, przez Ciebie zejdę nie, na jakiś zawał, bo wyrywa mi się serce jak bym nie miał klatki, dawaj dopierdol jeszcze, że nie umiesz już z nikim być.
|