Zaznałeś klucz do szczęścia
W tym całym zamieszaniu
Gdzie życie bitwą jest od najdawniejszych czasów
Nie szukam raju
Wystarczy mi to brzmienie
Napełnia mnie siłą, która zdobywa Everest
Dzięki temu żyję
Ze mogę w słowach się wyrazić
Kraina baśni schowana głębiej niż ropa
To jest moja Itaka
Wybrzeża, których nie spotkasz
Zaginiony ląd dla obcych
Jak Atlantyda
Jedyne miejsce, którego nie mogę opisać
Daje mi wolność
Jak ptak rozcina powietrze
Lecę swobodnie skrzydła szeroko rozpięte
Tęczę maluje pędzlem
Widzę marzeń horyzont
Chce dotknąć go ręką
I być za jego granicą
Mijam szare myśli
Tych zmęczonych losem
Zabrakło im wiary w siebie, aby wziąść rozpęd
A tak nie wiele trzeba żeby wyszło słonce
|