"Bo każdy może żyć bez wszystkiego, na czy mu zależy. Bez matki. Bez nogi. Bez pomarańczy. Więc ja bez niego też.
(...)
-Rozumiesz?-szepnęła, rękę wyciągnęła ku mojej dłoni na blacie stolika, ścisnęła mi palce. - Mogę żyć, ale nie mogę pisać. Nie mogę czytać. Nie mogę spać. Nie mam do czego wstawać. Rozumiesz?"
|