spieprzyliśmy przyjaźń, jak to co jest między nami się rozpadnie to już nie ma powrotu. nie, w żadnym wypadku nie narzekam, ale tak cholernie się boję, że Cię stracę. myślę tylko o tym, co było wczoraj, jak zaniosłeś mnie w te pola, jak leżeliśmy przytuleni i powiedziałeś, że miałam Ci coś dać, i w końcu pocałowałeś. i później znowu, i znowu i wracaliśmy za ręce. jestem tak przerażona, obiecaj że coś zrobisz, że to nie minie.
|