Pytasz się czemu płaczę, a ja nawet nie wiem co mam ci odpowiedzieć. W dosłownie jednej chwili wybuchłam jak dynamit. Wylewał się ze mnie cały ten ból gromadzony miesiącami. Zamykając oczy tonęłam we łzach. Krzyczałam w środku. Moje serce rozrywało się i składało w całość. Wraz z moją duszą ciało ulatywało. I choć minęła ta obłędna rozpacz to był to tylko jej główny przystanek. Siedząc tu z tobą nadal mam w kącikach oczu pozostałości łez. Cierpię okropnie, ale nie czuję się na tyle silna żeby walczyć ze smutkiem który mnie opętał.
|