Ja Ciebie kocham jak tlen, jak coś niezbędnego. Coś, bez czego nie dałabym rady.
Co dzień budzę się, biorąc łyk powietrza - haust codziennych spraw.
Ty, jak tlen, przepływasz przez moje tkanki, odżywiasz je, dodajesz im sił, sprawiasz, że chce mi się żyć.
Ty jesteś moim sensem istnienia.
Kocham Cię.
Nigdy się to nie zmieni. Będę stara i słaba, ale kochać będę Cię zawsze na nowo, jak każdy zaczerpnięty oddech.
|