|
Pamiętasz mnie jeszcze? To ja, ta przy której miałeś być zawsze blisko. Obiecywałeś tyle pięknych rzeczy, mówiłeś, że zbierzesz najpiękniejsze skarby świata i mnie nimi obdarujesz, ale ja ich nie potrzebowałam, bo przecież to Ty byleś największym skarbem. Nie chciałam niczego prócz Twojej obecności. Lubiłam, gdy powtarzałeś, że zależy Ci na mnie. Czułam się wtedy wyjątkowo, bezpiecznie, pragnęłam tylko Ciebie. Pamiętasz te wspólne chwile? kiedy spacerowaliśmy całymi dniami, wieczorami, kiedy rozmowy nie miały końca, kiedy piliśmy z gwinta, paliliśmy blanty, kiedy pragnąłeś poznać smak moich ust. A po pary pięknych miesiącach tak z dna na dzień zostawiłeś mnie bez wyjaśnienia. Pamiętasz mnie? To ja, ta przy której podobno Twoje życie nabierało sensu.
|