Rozmawiałyśmy dzisiaj. Nawet się śmiałyśmy. Nie widziałyśmy siebie cały bity rok, miałyśmy sobie tyle do opowiedzenia. Mówiłam, jak to wszystko minęło, jak życie każdego dnia stawało się piękniejsze, a jak gorąca czekolada za każdym razem parzyła w język. Wiesz tylko, co w tym wszystkim jest najgorsze? Że opowiadając Tobie o moim życiu, nie czułam tej miłości, nie czułam tej chęci powiedzenia Tobie wszystkiego o sobie. Nie czułam tego, co niegdyś, co rok temu. Może rozum kazał mi o Tobie zapomnieć, a gdy się pojawisz, zwyczajnie nie poczuć tego samego? A może to świadczy o tym, że uczucia się zmieniają? Że choć powinny być niezmienne, zawsze ulegają jakimś metamorfozom, tak jak nasze ciała. Z biegiem czasu zapomniałam o Tobie i właściwie nie miałam już ochoty pamiętać. Gdy przechodzę obok, nie czuję jak serce bije mi szybciej. Tak długo czekałaś, by było jak dawniej, a ja zwyczajnie pokochałam kogoś innego. Przepraszam, nie chciałam nigdy przestać Cię kochać, wybacz mi.
|