dzień w dzień patrzyłam na Niego tym stęsknionym spojrzeniem, kiedy przytulał tamtą.
całował, szeptał do ucha czułe słówka. ranił moje serce, ale za wszelką cenę próbowałam się nie poddać.
serce pękało mi z chwili na chwilę znacznie bardziej.
jednak w końcu nadszedł moment udowadniający mi, że a nuż znaczę więcej, niż myślałam.
kiedy nie radził sobie z nałogami, policja siedziała mu na karku, a w domu miał niezłe piekło ? nie poszedł do Niej.
zapukał do moich drzwi.
|