Nie, wcale nie jest dobrze. Nie potrafię zakończyć kolejnego rozdziału swojego życia i przewrócić na nowy. Nic się nie zmienia. Piję stanowczo za dużo kawy, na dzień biorę coraz więcej pigułek na uspokojenie, tracę wiele godzin przed kompem, znowu maluję paznokcie na kurewską czerwień, w nocy nie mogę spać, a jak zasnę to budzę się nad ranem z płaczem, bo kolejny sen z Tobą mnie wymęczył. Nie odreagowałam tego.
|