Wstaje i zmierzam wolnym krokiem na skalke. Wchodze na nia. Woda delikatnie oblewa mi stopy, czuje zimno, ale za chwile staje sie ona przyjemna. Unosze glowe w gore. Spogladam w niebo. Dzisiejszego dnia jest bardzo niebieskie bez jakiejkolwiek chmury. Patrze i lekko sie usmiecham. Mam uczucie, ze w tym samym czasie On tez spoglada w niebo. Mimo, ze dzieli nas teraz tyle kilometrow to wiem, że cały czas o mnie myśli. Czuje radosc wiedzac, ze On i moi przyjaciele jestesmy pod tym samym niebem. Zamykam oczy i wdycham powietrze. Jestem szczesliwa. Wiem, ze sa ludzie ktorzy oddaliby wiele za kawalek chleba badz jednego z rodzicow dlatego doceniam to co mam i dziekuje Bogu, ze tak wiele mi podarowal.. 4
|