Wiesz, na chwilę obecną, wolę słuchać kłamstw, ale czuć Twoją obecność. Wolę Ciebie "brudnego" obok, niż bez skazy unikającego mojego spojrzenia. Wydawać by się mogło, że pokochałam Cię tak, że potrafię Ci wszystko wybaczyć i choć to cholernie nieodpowiedzialne - nie potrafię przestać.
|