Dlaczego gdy jest cudownie, gdy czuję, że coś mi się udało, gdy jestem szczęśliwa jak nigdy dotąd nagle wszystko się kończy z niewiadomych przyczyn?
Kochasz najmocniej jak tylko potrafisz, myślisz dniami nocami o Tej osobie, masz w głowie obraz jej twarzy, oczu, a nagle wszystko się kończy ! Z niechęcią wracasz do domu, zmuszasz się do czegoś co wcześniej sprawiało ci przyjemność.... Wtedy uświadamiamy sobie, że straciliśmy osobę, która była częścią naszego życia i bez której druga cześć nie przetrwa.... /Stysia
|