Miłość można porównać do gry zespołowej-parterskiej. Aby coś osiągnąć potrzeba dwójki zaangażowanych w to ludzi, pragnących tego samego. Jeżeli jedna ze stron w pewnym momencie zrezygnuje, przestanie walczyć i podda się, przyczynia się do porażki nie tylko swojej, ale i swojego partnera, obie osoby przegrywają. Trzeba pamiętać, że nie wygra się tej walki samemu w pojedynkę, nie wzniesie się na piedestał zwycięstwa i nie osiagnie się tego o czym sie marzy. Bo w miłości jak i w sporcie, potrzebne jest zaangażowanie, wytrzymałość, upór i dążenie do celu- do miejsca, w którym poczujemy się w końcu spełnieni, poczujemy się sobą. Potrzebna jest jak w grze zespołowej współpraca i świadomość, że nie możemy zrezygnować, bo walczymy nie tylko dla siebie, ale i dla swojego partnera. / he.is.my.hope
|