W całej historii o naszej miłości zapomniałam o małym drobiazgu. Ty masz kogoś innego. Wieczorami przytulasz się do niej, nie do mnie. Na do widzenia całujesz ją, nie mnie. A moje wyobrażenia o naszej miłości były wytworem mojej chorej wyobraźni. Cholera. Przecież Ty mi nie dałeś nawet powodu dla którego mogłabym myśleć, że między nami może coś być... A jednak. Wystarczyło kilka uroczych słów z Twoich ust typu 'laleczka' czy nawet zdrobnienia mojego imienia, żebym się zakochała. Tak w chuj na poważnie i jestem pojebana bo za dużo sobie obiecałam, za dużo wyobrażałam. A teraz cholernie boli. Boli i wiem, że to nie Twoja wina... || refleksja
|