Wierząc , że wspomnienia odejdą starała się być szczęśliwa . Nie płakała , była uśmiechnięta. Mimo , że ból w sercu doprowadzał ją do cierpienia odgrywała rolę optymistki . Wolała by rozwalało jej głąb wnętrza . A uśmiech pozostawiała zawsze na swej twarzy. Idąc tak przez życie zrozumiała , że cząstki rygoru należy wyrzucić , że już ich nie potrzebuje , chce się ich pozbyć . Ale nie miała jak . Było za późno . Przyzwyczajenie nie pozwalało .
|