Już mnie nie bolisz.Nie ranisz mnie i nie słyszę Twojego krzyku.Twój dotyk nie pozostawia na moim ciele blizn.Już nie tracę nerwów na nasze kłótnie.W sumie,to teraz jest mi smutno,bo Ciebie nie ma.I dręczysz mnie.Cholernie nie mogę się pozbierać.Tak jakby mój rozum wybierał najporządniejszych chłopaków i wmawiał sercu,aby oddało się w ręce kogoś innego.Mknie w stronę innych,ale to już nigdy nie będziesz Ty.Tak jakby moja podświadomość gdy są przy mnie na moment się wyłączała i naprawdę mi się podobają,czuję,że jestem szczęśliwa,ale gdy jestem sama,rozumiem,że oni nie są Tobą.Obściskuje się z kolegą,którego dłonie błądzą po moim ciele,ale nie czuje staranności i delikatności jego ocierającej się skóry o moją.Wiedząc,że popełniam błąd próbuje załatać dziurę mojego serca,której nie da się wypchać nie Twoją częścią serca.| longing_kills
|