Lecz uważaj bratku miły Bo dorobisz się mogiły Ścigacz - cudo na dwóch kółkach Nie zapomnij lecz o skutkach Ścigania na swym motorze Uchroń mnie od gleby, Boże! Jak zaryję klatą w drogę Może mi też urwie nogę To już nic wtedy nie zrobię Leżąc w płytkim, mokrym grobie No i po co mi to było? Czy żyć mi się już znudziło? Co też chodzi mi po głowie W ciemnym, zimnym, brudnym grobie? Miłość odpowiedzią na pytanie I motorów pożądanie Tak to motor długi, gruby Doprowadził mnie do zguby Już nie będzie sexy laski Jazdy razem na dwa kaski Koniec z jazdą już na gumie I wożeniem panny dumnie Tego ja już nie nadrobię Leżąc w ciemnym, zimnym grobie...
|