Nie potrafię opanować łez, które spływają mi z oczu. Rozmowa z Tobą przypomina bardziej walkę. Walkę o to, kto bardziej kogo zrani. Gdzie jest sens? Po dwóch latach związku potrafimy tylko siebie ranić? Czy na prawdę upadliśmy tak nisko, że nie możemy pogodzić się po prostu z rozstaniem i pozwolić sobie nawzajem żyć? Gdzie sens naszego zachowania? Udaję twardą przed Tobą i chyba przed każdym. Dziewczyna, której nikt nie przegada. Dziewczyna, która potrafi zranić. Ale z Tobą przegrywam. Emocjonalnie. Zbyt dużo chwil nas łączy. Zbyt wiele.. || refleksja
|