Znasz mnie ? I pozwoliłeś mi odejść ?A czy wiedziałeś że lubię wychylać się wieczorami przez okno i palić? Czy wiedziałeś, że poświęcam cały dzień na udawaniu silnej i odsuniętej od zła świata by wieczorami żywić swą poduszkę łzami? Czy wiedziałeś, że gdy prawy kącik moich ust unosi się wyżej niż lewy jestem cholernie zadowolona i zrobiło mi się ciepło na sercu? A pro po serca... wiedziałeś, że obiecałam sobie, że w razie kolejnej jego awarii nie chce prowadzić monotonii i pustki życia, od poranku do zmierzchu w cierpieniu, łzach i teatrze? To tak naprawdę... nic o mnie nie wiedziałeś, a pozwoliłeś mi odejść...
|