|
Lubię te wszystkie jesienne dni,ten zimny wiatr,który sprawia,że ludzie szybko uciekają do domów,gdzie grzeją się pod kocami,z kubkiem gorącej herbaty,obok ukochanej osoby.To jest czas dla mnie.Podczas gdy wszyscy chcą jak najszybciej załatwić swoje sprawy i schronić się w domowym zaciszu,ja wychodzę na zewnątrz i tylko patrzę na innych,podczas gdy sama jestem niewidzialna.Moje ciało jest całe zmarznięte,ale to nic w porównaniu z chłodem płynącym z serca,który jest zawsze obecny.W końcu doprowadzam się do takiego stanu,że każdy najmniejszy powiew wiatru powoduje,że cała drżę,dzięki czemu moje myśli już nie są tak wyraźne,bardziej skupiam się na odczuciach fizycznych,niż tych wewnątrz.W końcu zostaję sama,siadam na ławce w parku,chowam twarz w dłoniach i cicho płaczę.Wokół jest już całkiem ciemno,a w tej ciemności zagubiona dusza-ja.Nie boję się zła czyhającego gdzieś za rogiem,dawno temu przestałam cenić życie.I tylko zaczynam kusić los,bo śmierć jakoś sama nie nadchodzi./dustinthewind
|