W moim związku starałam się być zawsze uczciwa, ale nie wychodziło mi to. Wiele rzeczy nie mówiłam ukochanemu, często się kłóciliśmy, oczywscie z mojego powodu, bo zawsze ja stwarzałam problem. To ja kłamałam i oszukiwałam. Po każdej kłótni obiecałam mu, że się zmienić, że będę mówić mu wszystko, bo go kocham. A jak kocham to znaczy, że mu ufam bezgranicznie. Niestety ludzie szybko się nie zmieniają. Znów popełniałam te same błędy, znów nie byłam szczera. Często być smutny z mojego powodu, bo nie potrafiłam mu się zwierzyć, powiedzieć mu prawdy, po prostu nie potrafiłam. Nie wiem sama czemu przecież go kochałam, byłam tego pewna. Był jest i będzie dla mnie kimś ważnym, kimś dla kogo chcę poświęcić moje życie /tworczosczserca
|