ten czas... czuję się jak gówno. czuję jedynie, że muszę gdzieś wylać swoje myśli, bo inaczej oszaleję... mam ochotę zakapać łzami podłogę, byleby to dziwne uczucie ze mnie zeszło. nie wiem co to jest!? smutek, żal, tęsknota, zmęczenie, tępota, pustka, samotność, niewyspanie, brzydka pogoda czy cokolwiek !? po prostu takie coś we mnie siedzi... taka świadomość popieprzonej rzeczywistości, z której trudno się uwolnić.
|