Kiedy byłyśmy małymi dziewczynkami, wierzyłyśmy w bajki, fantazjowałyśmy, jakie będzie nasze życie.. Biała suknia, królewicz, który zabierze nas do zamku na szczycie góry.. Wieczorem w łóżku zamykałyśmy oczy i wierzyłyśmy gorąco w to, że marzenie się spełni.. Święty Mikołaj, Wróżka i Królewicz byli tak blisko, że czuło się ich smak.. Ale człowiek dorasta.. Któregoś dnia otwieracie oczy i bajka pryska.. Zwracamy się do ludzi i rzeczy, którym ufamy.. Sek w tym, ze trudno całkowicie uwolnić się od tej bajki, bo prawie każdy chowa w sobie ten promyk nadziei wiary, że pewnego dnia otworzy oczy i marzenie się ziści../muszelkaaa
|