Wkurwiają mnie jego humorki, które czasami przerastają mnie podczas okresu. Nienawidzę gdy zostawia mnie bez słowa na dobranoc, gdy nie wiem o co mu chodzi i w głowie układam najgorsze scenariusze. Próbuję m tłumaczyć, że takie coś mnie boli, ale jego męska duma nie pozwala na to,żeby się przyznać, że chwilami przesadza i wyładowuję się na mnie. Nie znoszę gdy robi mi sceny zazdrości o kumpli, gdy sprawia, że zaczynam się nad nami zastanawiać. Potem jednak wszystkie te wątpliwości znikają po 'kocham Cię'.
|