Gdy inni balują do białego rana, ty siedzisz sama w swoich czterech ścianach. W swoim idealnym świecie,
gdzie nikt i nic nie przeszkodzi Ci w myśleniu. Do Twoich uszu napływają tylko mocne brzmienia Green Day'a.
Nic więcej. Oaza spokoju. Na pewno znaleźliby się tacy ludzie, którzy zazdrościliby Ci tego, że potrafisz się tak
idealnie odizolować od tego świata , od tej szarej rzeczywistości. Jednak Ty masz już tego wszystkiego dość.
Tej bezczynności l lęku przed działaniem. Jesteś bezsilna. A to wszystko przez wydarzenia z przeszłości, które
dały Ci wielkiego i bolesnego kopniaka w tyłek. Stałaś się bezsilna i bezbronna. Zgadłam ?
|