Tak odszedłeś, tak nagle. Niezapowiedzianie niby, a przecież tyle o tym mówiłeś. Nikt nie słuchał, myśląc, że tak mówisz za każdym razem. Mija już trzy i pół roku. Nikt nie był na to gotowy, choć tyle czasu starałeś się nas przygotować. Dziś łzy są wciąż świeże, a kochamy Cię nadal tak mocno.
|