W pewne zimowe, grudniowe popoludnie gdy moja glowa byla zaprzatnieta matematyma pojawiles sie Ty. Zwyczjny niezwyczajny chlopak, genialnie ubrany, stukajac palcami o blat by ukryc zdenerwowanie wymieniales ze mna poszczegolne slowa. Zdania ktore pozniej staly sie czyms wiecej. Wszystkie te proste rzeczy wydaja mi sie teraz tak magiczne, jak historia z jakiejs bajki. Idealne poznanie, idealne oczarowanie...oczarowanie tajemnica...wiesz ktos kiedys powiedzial ze najpiekniejsze czego mozemy w zyciu doswiadczyc to oczarowanie tajemnica. Dziekuje Ci za to. Twoja K.
|