III. (...) Myśli samobójcze? Były codziennością. Patrzyłam w okno, a w głowie samoistnie pojawiał się obraz mojej martwej osoby. Szalone, prawda? Ale właśnie to podsuwała mi świadomość. Byłam zbyt przygnębiona, by myśleć pozytywnie. Mówi się, że liceum jest najlepszym okresem w życiu każdego młodego człowieka? Gówno prawda. Najlepszy okres zaczął się dopiero, gdy skończyłam tą cholerną szkołę. Wyjechałam. Ułożyłam sobie życie na nowo. Zapomniałam o wszystkich złych doświadczeniach, fałszywych ludziach i mieście, które przysporzyło mi tak wiele cierpienia. Teraz? Jestem inną osobą. Pewną siebie. Znającą swoją wartość. Korzystającą z życia na maksa. Uśmiechniętą. A przede wszystkim... szczęśliwą. Tak, jestem szczęśliwą kobietą. (...)
|