Zamykam w sobie ból .Chcę go udusić ,a potem wypłakać .Cały czas z nim walczę.Tym razem to ja zraniłam ...zraniłam bardzo głęboko .Nie umiem się zwierzać ,bo bardzo mnie to boli. Nię mogę złapać oddechu i dusze się powietrzem i nie wiem co mam robić. To wszystko przytlacza i boli , chce stąd tylko zniknąć .Nie chcę zranić ponownie. Udaję ,że się uśmiecham i mają mnie za szczęśliwą .Ale ja się śmieje ,żeby nie płakać . Ciągle walczę między potrzebą bycia samym ,a strachem przed samotnością .
|