Czasami myślę, że mogłoby coś nadal z tego być, że może udałoby nam się to odbudować, ale to tylko moje myśli, brak szarych komórek. Teraz ty jesteś tysiące kilometrów ode mnie, a ja wciąż stoję w tym samym miejscu. Bywa, że ruszę do przodu, ale co rusz się cofam i nie wiem czy cokolwiek pozwoli mi zaakceptować fakt, że ciebie już nie ma. Nie liczę, że napiszesz czy zadzwonisz. Po prostu nie zapomnij, że byliśmy./a_m_l
|