A ona siedziała, na dworze, z laptopem w ręce, czekając na jakąkolwiek wiadomość od niego. Ale jak zwykle cisza, głupia, piedolona cisza. Ona sobie nie radzi, `zagłusza` ból alkoholem. Cieszy się z jakiekolwiek wiadomości od niego, nawet jeżeli daje jej do zrozumienia, że to już koniec, ze nie wróci. A ona czeka, czeka, kocha, tęskni. zrobiłaby wszystko by wrócił. Jest w stanie zrobić wszystko, wszystko tylko po to, by zobaczyć go chociaż na jedną, głupią sekunde. Ale, wie, że tak się nie stanie, i to ja chyba boli najbardziej.
|