Powtórzę słowa klasyka (S. S): "just be yourself":-)
Mamy społeczny kryzys związków, rodziny, bo ludzie grają przed sobą role, które mają być niby pożądane przez drugą osobę, która gra rolę, dla tej pierwszej również, bazując na fałszywych rolach. Pokręcenie z pomieszaniem; dlatego większość par wytrzymuje ze sobą krótko, bo albo nie są w stanie grać tak długo, albo odkrywają, że role partnera/przeciwnika są fałszywe, albo obie opcje.
Taki wielki społeczny big brother show; trzeba pamiętać, że pierwszą część polskiego big brothera wygrał ten najbardziej naturalny, 50letni strażak.
Zachowujemy się trochę jakbyśmy byli w końcówce filmy Truman show, gdy wiemy już, że jesteśmy obserwowani. oceniani. Tylko też trzeba pamiętać, że przesłaniem tego filmu było naturalne pragnienie ucieczki z takiego świata.
Ehh, przy Tobie Jednej nie musiałem niczego udawać :(
|