Co się z nami stało? Nie potrafimy już ze sobą rozmawiać. Każda próba pogodzenia kończy się kłótnią. Ranimy się nawzajem gestem i słowem. A pomyśleć, że jeszcze rok temu byliśmy idealni. Mogliśmy całymi dniami leżeć na łóżku i gadać o głupotach. Kochaliśmy się, a wtedy liczyło się tylko uczucie. Teraz, teraz to dla Ciebie liczy się jeszcze zdanie kumpli i ludzi z miasta. Przykre. Coś pękło, kiedy przyszła codzienność i wiesz co? zaczęli żyć na odpierdol. Brak szkoły i pracy, i kłótnie, bezsenność. I poszło się jebać im całe ich piękno.. || refleksja
|