Przebierając to niemowlę, trzymając je na rękach, usypiając i dbając o nie wyobraziłam sobie siebie za kilka lat. Wyobraziłam sobie, jak stoję w białej, cudownej sukni przed ołtarzem, trzymając Cię za rękę, goście życzą Nam szczęścia, a My uśmiechamy się w euforii. Później widzę siebie z nowym wcieleniem, z nowym życiem, które rozwija się pod moim sercem. Chodzę zadowolona z okrągłym brzuchem, a zanim położę się spać, Ty całujesz go z pełną miłością. Wyobraziłam sobie swoje dziecko. Piękne, drobne, kruche. Owoc naszej miłości. Z zamyśleń wyrwał mnie głos towarzyszy 'będziesz dobrą mamą'. Byłeś ze mnie dumny, a ja z umiłowaniem wpatrywałam się w maleństwo śpiące w moich ramionach.
|